Kiedy dużo się dzieje w Twoim życiu, kiedy wydaje się, że jesteś w samym środku zmian, burzy, chaosu, kiedy myślisz sobie:“jak tylko wrócę z tej podróży, jak tylko zakończę ten projekt, jak tylko skończę chorować, jak tylko z tego wyjdę … wtedy wszystko się znowu ułoży!” – wtedy ZATRZYMAJ SIĘ.. i spójrz na to wszystko z innej perspektywy:
Nasze życie podlega ciągłym zmianom, cały czas gdzieś jest porządek, a gdzieś indziej bałagan, zawsze coś nam przeszkadza, zaburza to, co było naszym nawykiem, schematem, rutyną. Nie pozwala nam spocząć.. i zawsze będziesz czuć się niepewnie ze względu na ten nieunikniony chaos.
Takie jest własnie nasze życie, tak właśnie wygląda na codzień, a jednak my wciąż uparcie dążymy do ustalonego, niezmiennego porządku, do tego by było INACZEJ NIŻ JEST.. Szukamy prostych odpowiedzi, recepty na życie, doskonałej codziennej rutyny, zwyczaju, schematu, który dałby nam poczucie bezpieczeństwa, stabilności, stałości, porządku.
To nasze pragnienie, dążenie do uporządkowania, upraszczenia, stałości, przewidywalności i perfekcji wobec życia takim jakie jest – z całym jego nieuporządkowaniem i nieprzewidywalnością, komplikacjami, przeszkodami, niespodziankami i bałaganem – jest główną przyczyną naszych niepokojów, stresu i rozczarowań – sobą samym, walką, ciągłym zmaganiem i frustracją.
I teraz, w tym całym chaosie jakiego doświadczasz, jak by to było ZATRZYMAĆ SIĘ i spojrzeć na to wszystko wprost, bez osądów czy oczekiwań, spojrzeć na życie takim jakie ono jest naprawdę, w tej chwili, a nie jakim wydaje się, że powinno być?
Sami przyczyniamy się do naszych trudności, problemów i stresu gdy nie akceptujemy tego, co jest i stawiamy opór wobec faktu, że rzeczy mają się właśnie tak, jak się mają w tej chwili. To my sami zwiększamy poziom stresu i frustracji, a nie zewnętrzne czynniki czy okoliczności same w sobie. I nie jest to powodem do wstydu czy bezsilności, ale do radości: to w nas tkwi moc uwolnienia się od stresu i od frustracji – możemy spróbować czegoś innego – możemy poczuć, doświadczyć, przyjąć i zaakceptować naturę życia, taką jaką jest.
Możemy przyjąć wreszcie do wiadomości, że rzeczy i okoliczności zawsze się zmieniają. Zawsze jest jakiś chaos i nieporządek. I to NIE JEST PROBLEM.
Nie musisz się tym tak zamartwiać.
Możesz spojrzeć na to jak na element piękna życia. Spojrz na naturę: tu nie ma prostych linii ani samej gładkości, jest chaos i nieuporządkowany wzrost i rozwój. Jest rozkwit i przekwitanie, adaptacja i przepływ. Piękno tkwi właśnie w tym całym nieuporządkowaniu i nieprzewidywalności.
Kiedy tylko dostrzeżesz piękno w nieuporządkowanej naturze naszego życia, możesz wreszcie to przyjąć, zaakceptować i.. zrelaksować się. Zamiast walczyć z tym co nieuniknione, trzymać się swoich ideałów, pomysłów, zwyczajów na siłę, możemy rozluźnić ten uścisk, pozwolić ciału się odprężyć i po prostu oddychać. Odpuścić całe to wymaganie, oczekiwanie i wysiłek, by rzeczy toczyły się tak, jak my tego chcemy i jak zaplanowaliśmy, a w miejsce tego pozwolić, by życie toczyło się swoim naturalnym torem. Pośrodku tego chaosu możesz spocząć w otwartej, zrelaksowanej przestrzeni świadomości.
Może zechcesz spróbować, doświadczyć życia w ten sposób ?
W każdej chwili masz wybór: walczyć i siłować się z życiem lub zrelaksować się w prawdzie chwili, w nieprzewidywalnej, niepoukładanej naturze. Możesz popłynąć z jej nurtem. Uśmiechnąć się..po prostu być..i nie machać już tyle rękoma..
15
sie
Dodaj komentarz