Zapraszam Cię do przypomnienia sobie o mocy medytacji miłującej dobroci (loving kindness), otwierającej serce na głębszy i bardziej życzliwy kontakt z samym sobą a także z innymi. Dziś proponuję szczególną formę tej medytacji – wzbogaconą czterema niezwykłymi, choć jednocześnie bardzo zwyczajnymi mantrami, których uczy buddyjski mnich, Thich Nhat Hanh.
Kiedy będziesz gotowa/-y, rozpocznij medytację:
…usiądź wygodnie, skontaktuj się ze swoim ciałem, jego ułożeniem, zwróć uwagę na miejsca w ciele, które mogą być napięte. Pozostań w każdym z nich przez chwilę ze swoją świadomą uwagą i oddechem skierowanym do tych miejsc. Pozwól by z każdym wydechem miejsca te rozluźniały się coraz bardziej. Zwróć szczególną uwagę na rejon pleców, lędźwi, barków, ramion a także twarzy – ust, szczęk, oczu, czoła i skroni. Możesz pozwolić sobie na delikatny, ledwie odczuwalny uśmiech…Zauważ czy coś się zmienia w Twoim ciele kiedy świadomie kierujesz swoją uwagę w miejsca napięć….
Następnie skieruj uwagę na oddech w całym ciele. Jak Twoje ciało porusza się pod wpływem oddechu. W którym miejscu oddech jest najbardziej odczuwalny..pozostań tam przez chwilę obserwując jego naturalny przepływ…
A teraz skieruj swoją uwagę na rejon Twojego serca..jak odczuwasz oddech w tym miejscu ? Może wyczujesz także bicie swojego serca..może te rytmy – oddechu i bicia serca ze sobą współgrają..? Może budzą jakieś uczucia, myśli, doznania, emocje ? Przyjmuj je wszystkie z ciekawością, życzliwością, otwartością..zauważ jak płyną, zmieniając się nieustannie…Pozwól swoim ramionom opaść lekko i swobodnie w dół i do tyłu, tak by stworzyć jeszcze więcej przestrzeni na oddech w klatce piersiowej…Pozostając podczas całej medytacji w świadomości swojego serca i tego co się w nim dzieje, co jest w nim żywe w danej chwili, obejmując z życzliwością i akceptacją wszystko co się pojawia, zauważaj wszelkie doznania, myśli i emocje podczas gdy zaczniesz wypowiadać Cztery Mantry. Pamiętaj by być świadomym oddechu w każdej chwili i wsłuchać się bez oceniania i reagowania..po prostu rejestruj doznania..poprzez świadome wypowiadanie mantr miłości stwarzasz przestrzeń w sobie do głęboko poruszającego kontaktu, porozumienia i uzdrowienia – dla siebie a także dla osoby, do której je wypowiadasz.
Kierując uwagę ku swemu sercu, wypowiedz pierwszą mantrę: KOCHANIE, JESTEM TU DLA CIEBIE…Może zechcesz wypowiadać tę mantrę najpierw do siebie, a potem do ukochanej osoby, wyobrażając ją sobie, obecną naprzeciw Ciebie..Skieruj na nią swój wewnętrzny wzrok i poczuj całą moc tej mantry kiedy ją wypowiadasz – do siebie a także do ukochanej osoby. Gdy kogoś kochasz pragniesz mu ofiarować to co najcenniejsze – swoją pełną, życzliwą uwagę i obecność. Skieruj najpierw do siebie a potem także do drugiej osoby życzenia szczęścia, miłości, zdrowia i tego wszystkiego co wypłynie z miłości Twego serca…obserwuj doznania..otwórz się na słuchanie – siebie, swojego oddechu, a także drugiej osoby, gdy wypowiadasz mantrę pierwszą raz jeszcze…wypowiadając ją najpierw do siebie, stwarzasz przestrzeń do prawdziwej obecności dla drugiego człowieka. Powtarzaj tę mantrę tak długo aż poczujesz jej autentyczność…kiedy będziesz gotowa/y wypowiedz Drugą Mantrę: KOCHANIE, BARDZO CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEŚ…doceniając obecność drugiej osoby w Twoim życiu. Obejmij ją – a także siebie – swoją życzliwą, kochającą uwagą, kierując swą wdzięczność i moc dobrych życzeń do siebie i drugiej osoby. Zauważ jak zmienia się przestrzeń obecności w Tobie i Twoja relacja z drugą osobą..A teraz przygotuj się na pełne doświadczenie Trzeciej Mantry, która niesie zrozumienie, że tak jak i Ty czasem, druga osoba także cierpi i potrzebuje Twej obecności i świadomości jej cierpienia. Wypowiedz więc: KOCHANIE, WIEM ŻE CIERPISZ. DLATEGO JESTEM TU DLA CIEBIE. Kieruj tę mantrę najpierw do siebie, a potem do drugiej osoby, by zakomunikować, że jesteś świadoma/y cierpienia własnego a także drugiej osoby, co zmniejsza znacznie cierpienie Was obojga i przynosi wielką ulgę…Dzięki tej świadomości będziesz cierpieć znacznie mniej (ponieważ ignorowanie cierpienia i niezauważanie go potęguje ból) zanim zaczniesz coś jeszcze robić by pomóc sobie czy drugiej osobie..Czwarta mantra kieruje uwagę z powrotem na Ciebie i może okazać się bardzo potężna, kiedy umiejętnie ją wykorzystamy. Wymaga ona głębokiego kontaktu z własnym sercem i wyrażenia prośby o pomoc, co jest dla wielu z nas bardzo trudne. Czwarta mantra brzmi: KOCHANIE, CIERPIĘ. PROSZĘ,POMÓŻ. Stosuje się ją, gdy samemu się cierpi, szczególnie gdy wydaje nam się że to cierpienie spowodowała druga osoba. Cierpienie wydaje się większe gdy związane jest z osobą ukochaną. Najczęściej uciekamy w samotne pogrążanie się w nim jeszcze bardziej, poprzez intensyfikujące cierpienie myśli i silne emocje. Pamiętajmy wtedy, że gdy naprawdę się kochamy, to szczególnie w takich momentach potrzebujemy się nawzajem najbardziej. Jeśli sądzisz, że cierpienie pochodzi od drugiej osoby, zadawaj sobie pytanie czy możesz być tego pewien w 100 procentach ? Możliwe, że się mylisz.może druga osoba nie miała zamiaru Cię zranić i wybrała jedyny znany jej w tamtej chwili sposób by poradzić sobie z daną sytuacją..może oboje błędnie postrzegacie sytuację..Daj sobie szansę na pauzę, weź kilka głębokich oddechów, skieruj uwagę, a także głowę ku sercu..odczekaj tak kilka chwil..skontaktuj się ze sobą w pełni..powróć do siebie nie pozwalając by zawładnęły Tobą silne negatywne emocje, złość, gniew, nienawiść czy duma…..Spróbuj raczej otworzyć się na przestrzeń NIE WIEM…i zobaczyć co się zmieni po chwili…a następnie wypowiedz mantrę z głębi serca – najpierw może do siebie a potem do drugiej osoby.
Na koniec obejmij miłością i dobrymi życzeniami siebie, osobę ukochaną i wszystkie istoty na świecie. Zobacz jak zmieniłoby się Twoje życie, gdyby wszystkie istoty były zdrowe, bezpieczne, szczęśliwe, spokojne, pełne miłości i życzliwości dla siebie nawzajem…
Skłoń głowę ku sercu, możesz także złożyć dłonie na klatce piersiowej, oddychaj świadomie, pozwól sobie na poszerzenie przestrzeni miłości i życzliwości w sobie..Może pojawi się teraz także wdzięczność za poświęcenie chwili zatrzymania się w tej medytacji, objęcia wszystkiego co jest i co nas spotyka swoją uwagą i przyjęcie tego takim jakim jest w tej właśnie chwili. Pozwól by Twoje serce wypełnił oddech miłości, akceptacji, życzliwości i zobacz jak czujesz się teraz…
Kiedy będziesz gotowa/y powoli otwórz powieki i wróć do codziennych zajęć i spotkań, ze świadomością tego co żywe w Twoim sercu i co domaga się Twojej uwagi. Możesz także podarować sobie kolejne chwile życzliwości, by zadbać o swoje ciało, o jego zdrowie i spokój a także poczucie komfortu. Pozwól miłości płynąć przez Ciebie w kolejnych chwilach…w pełnej obecności.
20
lut
Dodaj komentarz