Czy wiecie jak to fajnie
i dobrze jest czasem
tak usiąść na cztery litery
(lub kucnąć)
i ….odpuścić..sobie…
tak normalnie
powłóczyć się bez celu
lub powłóczyć nogami
za-pa-ś-ć się …
lub pozwolić się unieść..
nie w tym lub tamtym celu
nie w czymkolwiek
ani z żadnego powodu
tylko bez żadnej podpory
– tak wzlecieć i zapaść się w powietrze –
(w medytacji można to nazwać stopieniem:)
nie chcieć, nie starać się, nie musieć
nie pruć po brzegi
nie wyglądać ani źle ani dobrze,
nie przymierzać się do niczego
nie mizdrzyć w lustrze cudzych odbić,
i nie przejmować się co ktoś powie,
ani co zobaczy 🙂
nie pragnąć siebie
w ogóle –
ani z profilu, ani z boku
ani zgrabnie ani okrakiem
tylko usiąść
w cieniu Jabłoni
jak żebrak, wolny człowiek
położyć dłonie na kolanach
I pomruczeć sobie
Z kotem, z kwiatem, z wiatrem
gnanym po polu
posłuchać jak muszka brzęczy,
jak pełznie żuczek gnojadek
jak promyk trąca trawkę
tudzież trawka wielki palec stopy
(z wcale nie pomalowanym paznokciem)
Tak cudownie po prostu sobie
usiąść
i pozwolić 🙂
Lub odpłynąć na Liściu 🙂
i pocałować
wszystko na pożegnanie ..
Dodaj komentarz