Odkrywam wciąż nowe fascynujące dźwięki…odkrywam jak dusza gra ..coraz wyraźniej..coraz odważniej..coraz delikatniej ..ledwie słyszalnie….najpiękniej wybrzmiewa o świcie..kiedy śpi miasto…zanim na ulice wyjdą jego mieszkańcy i usłyszę pierwszy warkot silnika..kiedy palce poruszają się bezszelestnie po dźwiękach i zanika różnica pomiędzy mną, instrumentem i ptasim trelem…wieczory z sansulą także bywają piękne…kiedy jej pieśń niknie w płomieniach świec…kiedy rozmywają się granice jaźni ze snem…kiedy jedyne co śpiewa we mnie to ..jestem..jestem..we wszystkich językach świata..w jednym…we wszystkim co mnie otacza..we wszystkim co płynie…jesteś…jesteś…jestem…jesteś…jest-nie-nie..tchnienie..jest…
Lubię słuchać jak sansula snuje swą opowieść, co dzień, co noc inną..wsłuchuję się w jej pieśń gdy światła zapalają się i gasną..słyszę kroki, myśli, czyny tysięcy istnień w jednej jedynej kropli dźwięku…i wtedy jestem..jesteś..znikamy w istnieniu…
Najpiękniejsze jest w tych ‘koncertach’, że to nie ja ‘gram’…mnie tu nie ma…biorę tylko udział w misterium, które jest poza mną i nie da się wytłumaczyć, ale porusza mną i moimi palcami, moją duszą i całym ciałem….prowadzi mnie ścieżkami serca z zamkniętymi oczami….
jesli chcesz ze mną razem wsłuchać się w to misterium, które odbywa się w Tobie, jak i we mnie i w naszej wspólnej przestrzeni, jeśli chcesz zanurzyć się w tych dźwiękach… zapraszam…
Zapraszam na Magiczne Chwile w Dźwięku,
co drugi piątek, Studio Jogi Drzewo Życia, godz. 20:00
Dodaj komentarz