Od końca grudnia jesteśmy na Drodze Artysty. To już nasze 6 spotkanie, przed nami jeszcze kolejnych sześć. Każdy tydzień niesie nowe wyzwania, doznania, przyjemności, doświadczenia. Nie sposób ich zliczyć. Każde z nich otwiera na ościerz drzwi naszych serc, dusz i umysłów, na to by być bardziej twórczymi w naszym życiu. By krok po kroku praktykować Sztukę Życia – każdy na swój niepowtarzalny sposób, każdy ma szansę obudzić potencjał w różnych obszarach swojego istnienia. To piękna Droga, bez względu na to ile razy ją przechodzisz, zawsze pełna niespodziewanych zwrotów akcji, darów, nagród, jakie na Ciebie czekają, jeśli tylko zechcesz zacząć je dostrzegać. Nazywamy je synchronicznością..to pojęcie jest mi bardzo bliskie, od dzieciństwa bowiem, dzięki synchroniczności doświadczam czegoś, co jest tylko intuicyjnie przeczuwalne, a nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Ale jest. Jest bardziej obecne niż cokolwiek innego. Nie musisz w to wierzyć, ale możesz tego doświadczyć.
Na każdym kolejnym spotkaniu na Drodze Artysty, mamy ćwiczenia i zadania do wykonania, które służą oczyszczaniu naszej przestrzeni (fizycznej i duchowej a także umysłowej) i tzw. napełnianiu studni naszych wewnętrznych twórczych zasobów. Napełniamy tę studnię na różne sposoby. Często bawiąc się jak dzieci, przypominając sobie co uwielbialiśmy jako dzieci robić, a czego jako dorośli zaprzestaliśmy z różnych względów. Pozwalamy naszemu wewnętrznemu Dziecku – Artyście odkrywać na nowo to co kochamy, co nas ożywia, co sprawia nam radość i daje poczucie spełnienia. Dbamy o siebie, o nasze wnętrza i naszą przestrzeń zewnętrzną, rozpoznajemy blokady, poszerzamy drzwi percepcji i granice przyzwolenia.
Dziś, po 6 spotkaniu, sprawdzam listę zadań…wykonuję wszystko po kolei:
Znalazłam róże (wśród wielu te dwie, przytulone tak pięknie do siebie, że aż wzbudziły czułość w moim sercu, a to moja najważniejsza praktyka na ten rok), dwa kamyki – jeden od Izuni dawno dawno temu z Portugalii przywieziony, drugi od Oleńki umalowany jej twórczością. Oba bieluteńkie, więc też wzbudzają moją czułość, z historią serc splątanych ze sobą…Znalazłam liście, także dwa (zaczynam przeczuwać, że to szczęście parami chodzi, a nie jego przeciwieństwo)…nie wychodząc z domu…wśród kiści cytryn…i upiekłam cytrynową tartę dziś (a tak naprawdę znów dwie, bo tyle było cytrynowego fillingu, że tarta aż pływa i pławi się w nim) ????????????
..a wszystko w przepięknej oprawie muzycznej… Zostały porządki i spacer w parku w poszukiwaniu wiosny ???????????? Jak w przedszkolu ???????? A Wy ? Jak tam się dzisiaj miewacie ? ????????????
No to po kolei ????????????????
#Droga #Artysty tydzień 6 ????????????????????
#Najprostsze #Przyjemności
#Simple #Pleaures #Saying #YES
Dodaj komentarz