Jest.
Zawsze i wszędzie obecny.
Jego mogę być pewna, że nigdy mnie nie opuści i pozostanie przy mnie aż do śmierci.
Kiedykolwiek zwrócę się do niego,
On także zwraca się ku mnie.
Pełny. Bezszelestnie płynie, faluje i wypełnia mnie od środka. Łagodnie masuje w dzień i w nocy, wszystkie moje tkanki cieszą się jego zmysłową obecnością. Kiedy wnika przez skórę, rozmywają się wszelkie granice…jest tylko taniec, pulsowanie na fali, a w głębi niczym nieograniczona przestrzeń oceanu..Ciepły, bezustanny, cichy, a w nim zawiera się wszystko, co chciałabym wiedzieć o sobie i życiu..Czuję go wszystkimi moimi porami, w każdej minucie życia chcę być świadoma jego bezcennej obecności. Jest tutaj. Zawsze obecny, zawsze pełen siły i mocy. I delikatności zarazem. Nie ma miejsca, gdzie by go nie było. Jest tutaj ..dla mnie. Mój..i nie należy do nikogo innego…A jednocześnie należy do wszystkich i wszystkiego. Mój przyjaciel, towarzysz drogi, dawca życia, wierny kochanek, jedyny który kocha mnie bez granic, bez warunków, całkowicie mi oddany. Każdy go ma. Ty też. ODDECH..
02
paź
Dodaj komentarz